Poseł Konfederacji podkreślał, że dziennikarze wyrazili oburzenie czymś, czego nie usłyszeli. Artur Dziambor mówił także dzisiaj w Lesznie, że w Polsce dyskusja polityczna jest prowadzona na bardzo infantylnym poziomie.
Bo na poziomie emocji. A my staramy się tych emocji nie mieć. Chcemy wiedzieć, jak będzie wyglądała przyszłość. Czytamy ustawy, widzimy, analizujemy koszty. Pytamy o pieniądze. Dokładnie jak wtedy, kiedy w Polsce trwała pandemia koronawirusa. Wtedy także pytaliśmy o podstawy naukowe i prawne do pewnych rozporządzeń. Również było tak, mówiono nam - poczekajmy chwilę. Jak została uchwalona ta spec ustawa w sprawie uchodźców ukraińskich, która jest oczywiście potrzebna, tylko - naszym zdaniem - powinna być - inaczej zorganizowana chociażby przez samorządy. Przez nie głównie powinny być przepuszczane pieniądze dla uchodźców. Jak się zapytaliśmy się - jako jedyni - gdzie się znajdą te pieniądze, to natychmiast usłyszeliśmy, że jesteśmy tymi złymi
- mówi poseł.
Poseł Artur Dziambor w Lesznie wziął udział w antywojennej manifestacji zorganizowanej przez liberalno - konserwatywne Stowarzyszenie "Koliber". Parlamentarzysta Konfederacji na rynku w Lesznie mówił, że jest dumny, iż jest Polakiem, bo Polacy zachowują się wobec uchodźców z Ukrainy fenomenalnie. Ale też ostrzegał polityków, by nie włączali Polski w tę wojnę, bo strona rosyjska może potraktować nasz kraj jako wroga wojennego.