- Pierwsza taka śmierć powojenna człowieka na eksponowanym stanowisku i prawdopodobnie nie ostatnia - tak o tragedii w Gdańsku mówi arcybiskup Stanisław Gądecki. O zabójstwo podczas finału WOŚP w Gdańsku pytał go Łukasz Warzecha w podcaście "Dziura w całym".
- Sporo jest ludzi chorych i nie można wykluczyć tego, że pójdziemy taką samą drogą jak Włochy, gdzie śmierć prezydentów miast i prokuratorów jest czymś normalnym - dodał arcybiskup Gądecki. - Dałby Pan Bóg, żeby to się nigdy nie powtórzyło, ale niestety historia ludzka pokazuje coś przeciwnego.
Metropolita poznański zaznacza, że przyczyną tragedii jest choroba zabójcy i jego przestępcza przeszłość.
Prezydent Gdańska został 13 stycznia pchnięty nożem przez 27-letniego Stefana W. Następnego dnia zmarł w szpitalu.