Mieli z sobą hasła nawiązujące do wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującego aborcji z przyczyn eugenicznych.
Policja błyskawicznie zorganizowała objazdy i kierowała ruchem, więc nie było większych utrudnień.
Młodzi ludzi usiedli na jezdni, a czworo związało swoje ręce wewnątrz zalanych betonem plastikowych beczek.
Pikieta nie wywołała zainteresowania przechodniów. Nie było żadnych incydentów - anarchiści podkreślali, że to protest pokojowy.
Po kilkudziesięciu minutach zostali po kolei zniesieni z jezdni i wylegitymowani. Cztery osoby związane w beczkach policjanci delikatnie rozdzielili i również wynieśli na chodnik.