Według tygodnika "Do Rzeczy" kolegów z zagranicy zaprosili poznańscy antyfaszyści, a przyjazd zagranicznej Antify może doprowadzić do zamieszek.
- Anarchistyczna bandyterka z Poznania zwołuje swoich kolegów z Europy, z Francji i Niemiec, do tego, żeby robić zadymę, żeby wytworzyć zamieszki przed spotkaniem otwartym polskich patriotów. Po prostu przejdziemy do miejsca spotkania - mówi Przebitkowski.
Poseł Winnicki ma spotkanie w poznańskim pubie Reduta 15 listopada. Antifa nazywa posła "neofaszystą propagującym ksenofobię". Z tym określeniem kategorycznie nie zgadza się pełnomocnik wojewódzki Ruchu Narodowego na Wielkopolskę Maciej Kukier.
- Są to śmieszne zarzuty. Pan poseł Winnicki, i w ogóle partia Ruch Narodowy, nie przedstawia poglądów, które są faszystowskie, albo neofaszystowskie, tylko polski katolicki nacjonalizm. Środowisko anarchistyczne w Poznaniu, być może, samo siebie zapędziło w taką histerię, w której wszędzie widzi faszystów, z którymi uważa, że musi walczyć - przypuszcza Kukier.
Poznańscy anarchiści na razie nie wypowiadają się w tej sprawie. Naszemu reporterowi powiedzieli, że wyznaczą człowieka do kontaktów z prasą.
Zarówno anarchiści, jak i narodowcy zapowiadają demonstracje w dniu wizyty posła Winnickiego w Poznaniu.
Emil Górny/Grzegorz Ługawiak