Śledczy sprawdzają czy doszło do narażenia na bezpośrednią utratę życia lub zdrowia dzieci, a także niedopełnienia obowiązku opieki nad nimi. To trudne, wielowątkowe śledztwo. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Sprawa wymaga gruntownego zbadania, bo dotychczas zgromadzone materiały wzajemnie się wykluczają.
Dzieci zostały porwane przez wysoką falę kiedy przebywały w okolicach falochronu w Darłówku zachodnim. Tego dnia obowiązywał zakaz kąpieli. Adwokat rodziny dzieci złożył wniosek o sprawdzenie przestrzegania przepisów na plaży i kąpielisku. Dlatego prokuratura zaapelowała do wszystkich świadków tego zdarzenia o udostępnienie zdjęć i nagrań. Śledczych interesuje wszystko co tego dnia działo się na plaży, a zwłaszcza materiały, które mogą dokumentować sam moment tragedii lub chwile przed.
Śledztwo ma wyjaśnić kiedy została wywieszona czerwona flaga, gdzie byli ratownicy, kiedy ruszyli z pomocą, a także jak zachowywały się dzieci przed wejściem do wody. Świadkowie tragedii mogą się zgłaszać do Komendy Policji w Sławnie.
Rodzeństwo z Sulmierzyc w powiecie krotoszyńskim zginęło we wtorek 14 sierpnia na plaży w Darłówku. Najstarszego, 14-letniego chłopca znaleziono jeszcze tego samego dnia. W stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie zmarł. Pozostałych dwoje morze oddało kilka dni później.