To kolejna awaria podczas mrozów. Jej usuwanie może potrwać do godzin popołudniowych. Kłopot w tym, że mieszkańcy muszą sobie poradzić bez wody sami, bo niskie temperatury uniemożliwiają podstawienie beczkowozu. Jak podkreśla prezes kaliskich Wodociągów Andrzej Anczykowski, w ostatnich latach liczba awarii zdecydowanie się zmniejszyła.
- W przeciągu ostatnich 10 lat liczba awarii w Kaliszu spadła dziesięciokrotnie. Kiedyś mieliśmy 500 awarii rocznie, w tej chwili jest to na poziomie 60- 70. Niestety okres czwartego kwartału roku i pierwszego kwartału jest zawsze newralgiczny i wynika z faktu dużej amplitudy jeśli chodzi o temperatury dobowe i w momencie, kiedy występują te różnice temperatur następują te pęknięcia lub złamania rur - mówi prezes.
Czas wyłączenia wody na największym kaliskim osiedlu Dobrzec może ulec zmianie w zależności od technicznych możliwości wykonania prac. Przez Kalisz przebiega 340 kilometrów rur wodociągowych.