Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, chodzi o firmę, która ma tartak w Okonku i Złotowie. Władze przedsiębiorstwa są zmuszone zwolnić część załogi ze względu na złą sytuację w branży drzewnej, a także niewystarczającą liczbę zamówień na przyszły rok.
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Złotowie Justyna Falkowska-Wrzeszcz uspokaja jednak, że zwolnienia, choć zapowiedziane, w samym powiecie złotowskim nie są aż tak drastyczne.
Dyrekcja ustaliła, że z samego powiatu złotowskiego zagrożonych zwolnieniem jest 35 osób, a nie 150. Jak na razie w Powiatowym Urzędzie Pracy w Złotowie ze wspomnianej firmy zarejestrowało się 21 osób. Reszta zwolnień będzie dotyczyć ościennych powiatów - gdzie zameldowani są pracownicy tartaku. W tym także spoza naszego województwa. Ci pracownicy, którzy zostali już zarejestrowani jako osoby bezrobotne, mają wyznaczony indywidualny plan działania. W przyszłym roku będą mogli skorzystać ze staży czy kursów doszkalających. "Na ten moment trudno jednak ocenić, ile osób w ogóle skorzysta z takiego wsparcia
- wskazuje dyrektor Falkowska-Wrzeszcz.
Obecnie w złotowskim urzędzie pracy zarejestrowanych jest 1526 osób. Od lat w tym regionie nie było zwolnień grupowych.