Protestujący chcą wyrazić niepokój o los szpitala w Środzie Wlkp. Związkowców martwi zadłużenie szpitala i brak spłaty zaległych podwyżek z tytułu ustawy byłego ministra Zbigniewa Religi. "Dość bajerowania przez pana starostę, wielokrotnie obiecywał"grzmi szef zakładowej Solidarności Paweł Ławniczak. "Czujemy się zlekceważone" - wtóruje szefowa związku zawodowego pielęgniarek w szpitalu Małgorzata Mamcarz. Starosta średzki Tomasz Pawlicki przyznaje, że składał obietnice oddłużenia szpitala i wypłaty zaległości, ale nie zrobił tego, bo radni wycofali się z zamiaru sprzedaży powiatowego gruntu.
Lider Solidarności w regionie Jarosław Lange tłumaczy, że ludzi na ulice wygania sytuacja. "Mówimy tu o długu sięgającym 10 mln złotych" - dodaje Lange. Dyrektor szpitala uściśla: 10 mln to dług całkowity, ale w tym wymagalne, czyli przekroczone terminem płatności, są trzy miliony złotych. Zapewnia, że robi co może. Zakładowi liderzy obu związków organizujących protest w najbliższych wyborach kandydują na radnych, ale zapewniają, że ich obecne działania – nie jest kampanią wyborczą.
To właśnie jest wytłumaczenie dużego zainteresowania inwestycjami.