Biegli kontrolują finanse firm. Przeglądają sprawozdania finansowe, liczą i zastanawiają się, czy firma w ciągu najbliższych 12 miesięcy da sobie radę. Ale kryzys zagląda wszystkim w oczy i właśnie zapaść finansowa może nieoczekiwanie zmienić sytuację - dlatego praca rewidentów w czasie kryzysu jest trudniejsza. - Okazuje się, że firmy, które wyglądają na podatne na kryzys są tak powiązane z innymi - podwykonawcami, że wpadają w kłopoty finansowe - mówi Maciej Ostrowski z oddziału regionalnego Krajowej Izby Biegłych Rewidentów i radzi, aby wszyscy w codziennym życiu byli trochę jak biegli rewidenci. Trzeba obserwować uważnie, dobrze liczyć i wyciągać wnioski.
Rewidenci nie sprawdzają rachunków za telewizory. Interesują ich sprawozdania, w których jest mowa o setkach tysięcy, a nawet milionach złotych. W całym kraju jest ponad 20 tysięcy firm, które muszą być sprawdzone przez biegłych rewidentów. Świętujący urodziny poznański oddział Krajowej Izby Biegłych Rewidentów jest drugi co do wielkości w Polsce. Większy jest tylko oddział mazowiecki.