Jak wyglądają święta w szpitalu?
Nie wszyscy chorzy spędzą święta w domu. Ci, których stan pozwalał na wypisane, w ostatnich dniach opuszczali szpitale, ale spora grupa została.
Na razie nie wiadomo skąd się wzięła kula. Niewykluczone jednak, że z pobliskiej strzelnicy w miejscowości Wolica. Dziś przesłuchiwani będą kolejni świadkowie- mówi rzeczniczka kaliskiej policji Anna Jaworska-Wojnicz.
Policjanci kontynuują dziś czynności w związku z wczorajszym zdarzeniem. Jeszcze wczoraj na miejscu wykonano oględziny oraz zabezpieczono pocisk, który wleciał do domu, w którym znajdowała się czteroosobowa rodzina. Również wczoraj policjanci przesłuchali pierwszych świadków tego zdarzenia
- wyjaśnia rzeczniczka.
To nie pierwsze takie zdarzenie. We wrześniu na sklepowym parkingu mężczyzna został trafiony kulą. Prawdopodobnie był to rykoszet ze strzelnicy. Pocisk wytracił już swoją moc i nie zranił mężczyzny.
Nie wszyscy chorzy spędzą święta w domu. Ci, których stan pozwalał na wypisane, w ostatnich dniach opuszczali szpitale, ale spora grupa została.
W wigilię część urzędów i instytucji pracuje, choć godziny przyjmowania mieszkańców mogą być krótsze.
Tak zapewnia kapelan zakładu karnego w Rawiczu. Ks. Wojciech Prostak tę posługę sprawuje już od 33 lat. Wyjaśnia, że więźniowie ze względów bezpieczeństwa nie zasiądą do wspólnej wigilii. Wieczerzę otrzymają do celi. Osadzeni mogą też mieć w nich małe choinki.