Swoją ofertę prezentuje ponad 200 firm z kraju i zagranicy. - Żagli nie ma już na wodzie, dlatego warto wybrać się do Poznania. To znakomity moment, bo jesteśmy po sezonie, ale emocje jeszcze w nas tkwią. To jest także okazja spotkania się miłośników wodniactwa po rejsach i wojażach - zaprasza dyrektor Boatshow Grzegorz Wiśniewski.
Zwiedzający mogą uczestniczyć w przygotowanych warsztatach nawigacyjnych, meteorologicznych, pokazach wiązania węzłów "starych i zapomnianych" a na prezentacjach poznać uroki Kanału Augustowskiego czy Wielkiej Pętli Wielkopolskiej. "Wielu producentów zaplanowało na Boatshow premierę swoich nowości" - dodaje dyrektor Boatshow Grzegorz Wiśniewski.
W basenie targowym można oglądać pokazy ratownictwa wodnego "bezpieczna woda", mini regaty modeli sterowanych radiem oraz nurkowanie z kamerami HD. Jeden z czterech pawilonów zamieni się w największe w Polsce centrum surfingu. W tawernie targowej występować będą najlepsze zespoły szantowe w kraju.
W piątek o godz. 13 na poznańskich targach odbyło się pierwsze w kraju, od czasu katastrofy żaglowca "Fryderyk Chopin", oficjalne spotkanie kapitana Krzysztofa Baranowskiego z dziennikarzami i wszystkimi zainteresowanymi.
Spotkanie zdominowały pytania czy, a jeżeli tak to kiedy, gimnazjaliści wrócą na żaglowiec "Fryderyk Chopin" i będzie ciąg dalszy "Szkoły pod żaglami"? Wg Baranowskiego remont w Anglii, w Falmouth, gdzie w suchym doku stoi polska jednostka, daje szanse na wznowienie rejsu z młodzieżą.
Kapitan Baranowski dodał, że stocznia w Falmouth to jedna z pięciu najlepszych na świecie, zajmujących się dużymi jachtami i to jednocześnie bardzo dobry punkt do wznowienia rejsu "Szkoły pod żaglami" na Karaiby.