W Niechanowie bobry żyją w głębokim rowie melioracyjnym, który dziś był wypełniony wodą. Problem jednak w tym, że swoje nory ryją pod gminną drogą, doprowadzając do zapadania się asfaltu.
Jak pokazywał w piątek wójt Niechanowa Szymon Robaszkiewicz, w asfalcie już są głębokie i szerokie dziury. Są bardzo niebezpieczne dla zmotoryzowanych. Jeździły tędy samochody i autobusy z dziećmi, gdyby auto wpadło w dziurę kołem, byłaby tragedia.
Dodatkowo obsuwa się krawędź jezdni na długości kilkuset metrów. Trzeba było zamknąć drogę, bo stwarza to już duże zagrożenie. Władze gminy chcą odłowienia lub odstrzału bobrów. Chcą też odszkodowania od państwa, które odpowiada za szkody wyrządzone przez dzikie zwierzęta. Droga jest zamknięta do odwołania.