Jego starsze rodzeństwo Kuba i Oleś już latały, kiedy Bajka dopiero wyfrunęła w swój pierwszy lot. Dziś wszystkie są gotowe do dalekiej podróży. Historia najmłodszego z ptaków jest zadziwiająca.
Ptak miał w pewnym sensie wyroki śmierci wydane przez rodzica. Rodzic dwukrotnie próbował usunąć go z gniazda. Ale ten maluszek wówczas kilkudniowy tak się schował, że wywinął się śmierci. W tamtym okresie on na tyle odstawał od pozostałej dwójki wielkością, że rodzic uznał, że nadaje się do eliminacji. A ten ptak oszukał przeznaczenie
- mówi opiekun gniazda Paweł Dolata.
Losem Bajki interesowało się wielu internautów. Bociany są już na tyle silne, że same zdobywają pokarm, a ostatnie deszcze spowodowały, że pokarmu jest sporo, więc maluch nabierają sił przed wylotem do ciepłych krajów.