W jednym z punktów sprzedaży węgla zwołał nawet briefing prasowy, tłumacząc, że mieszkańcy mają pretensje do gminy, podczas gdy ona dobrowolnie przystąpiła do programu i robi, co może, ale nie ma wpływu na dostawy.
"Węgiel dotrze" – twierdzi rzecznik spółki Węglokoks SA, z którą Jarocin ma umowę.
Potrzebujemy tysiąc sześćset ton, a mamy obiecane, że może dostaniemy do 24. grudnia czterysta (ton). Telefony mamy dramatyczne od wielu osób, które nie mają czym palić i za chwilę będą miały na Gwiazdkę zimno w domu
– mówi nam Pawlicki.
Gmina Jarocin zamówiła u nas 1350 ton i te dostawy są sukcesywnie realizowane. W kolejnych dniach, każdego dnia, do Jarocina będzie trafiała kolejna partia węgla tak, że te zamówienia będą wszystkie zrealizowane w najbliższym czasie. To znaczy myślę, że do świąt znacząca część, myślę że praktycznie całość zamówienia, zostanie zrealizowana
– powiedział nam Jarosław Latacz, rzecznik prasowy spółki Węglokoks SA z Katowic.
Burmistrz Jarocina relacjonuje, że najbardziej zaniepokojeni są ci czekający na węgiel, którzy już za niego zapłacili, a nie dostali jeszcze dodatku węglowego. Burmistrz nie umie wskazać liczby takich osób, bo - jak tłumaczy – dodatki i węgiel to dwie osobne procedury.