Jak mówi rzecznik wielkopolskich strażaków Sławomir Brandt najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w Jankowie Przygodzkim w powiecie ostrowskim, gdzie w wyniku uderzenia pioruna zapalił się budynek inwentarski. Przez ponad 8 godzin na miejscu pracowało tam 30 strażaków.
W tym budynku znajdowało się bydło. 16 sztuk strażakom udało się uratować, niestety 13 zwierząt spaliło się. Inny pożar, który najprawdopodobniej również powstał w wyniku wyładowania atmosferycznego miał miejsce w Poznaniu - na ulicy Drzewieckiego paliło się poddasze. Na szczęście pożar udało się szybko zlokalizować, ale spaleniu uległo kilkanaście metrów kwadratowych poddasza.
Burzom towarzyszył silny wiatr, który zerwał dachy z pięciu domów w Odolanowie, na południu Wielkopolski. Kilkanaście drzew zostało przewróconych na drodze między Biskupicami a Kobylnicą. Niebezpiecznie było także w samym Poznaniu. Piorun trafił w drzewo na poznańskim Łazarzu - gałęzie spadły na samochody zaparkowane na ulicy Limanowskiego. Na szczęście w tym wydarzeniu nikt nie ucierpiał.