Do przestępstw miało dochodzić w latach 2001-2013, gdy ksiądz pełnił posługę w Chodzieży. Rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej prok. Michał Smętkowski wskazuje, że ksiądz poza wykorzystywaniem chłopca seksualnie, miał również odurzać go alkoholem.
Śledczy nie wykluczają, że do przestępstw dochodziło też w sierpniu 2001 roku, gdy ministrant nie miał jeszcze ukończonych 15 lat. Sprawa była badana przez prokuraturę już w 2016 roku, po roku ją jednak umorzono. Teraz chodzieska prokuratura wszczęła śledztwo ponownie.
Krzysztof G. od początku nie przyznaje się do winy, odmówił też składania wyjaśnień. Zastosowano wobec niego dozór policji i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.