Jak mówiono w Koninie, kosztujący około miliona złotych obiekt stał się najdroższą toaletą w mieście. W budynku szybko zlokalizowano Centrum Informacji Miejskiej, czyli punkt informacji turystycznej.
W ubiegłym roku część pomieszczeń wydzierżawiono na kawiarnię, która po jakimś czasie zajęła obiekt w całości. CIM przeniesiono do budynku Urzędu Miejskiego przy ul. Wojska Polskiego. Nowe władze miasta uznały, że to lokalizacja kiepska i Centrum - zlikwidowano. Informacja turystyczna jest w Koninie potrzebna ale nie w takim miejscu jak teraz - zapewnia zastępca prezydenta Konina - Witold Nowak.
- Jeśli myślimy o informacji turystycznej to docelowo o dwóch punktach - jednym, być może na nowym dworcu, a drugim - w starej części Konina. Specyfika miasta, to że leży po dwóch stronach rzeki wymaga, by informować turystów zarówno po jednej jak i po drugiej stronie Warty. Ale punkt informacyjny musi być czytelnie oznakowany, zlokalizowany w dobrym miejscu, gdzie chodzą turyści a nie schowany z tyły, w jakimś pokoju w urzędzie. Stąd decyzja o zamknięciu punktu. Czasowym, choć nie wiemy, czy potrwa to rok czy dwa.
Warto dodać, że w Koninie działa inny punkt informacyjny, prowadzony przez Lokalną Organizację Turystyczną MARINA. Miasto jest członkiem tego stowarzyszenia - prezesem LOT MARINA jest sekretarz miasta, Marek Zawidzki.