Pomoc dla bezdomnych zabezpieczona

Jak mówią - niektórzy w ciągu dnia pokonują nawet 20 kilometrów. Nie każdy wraca na noc do ogrzewalni, wielu szuka miejsca byle gdzie.

- Ludzie śpią po klatkach, po strychach, na pustostanach. Miałem kolegów, którzy spali pod mostami. Było cieplej pod mostem? Nie... Jestem ubrany na cebulkę, mam cztery kurtki, bo włóczę się 20 godzin dziennie, a nie mam już 20 lat. Gdzie chodzę? Po ulicach - mówił jeden z mężczyzn.

Temperatury nocą od kilku dni wyraźnie spadają poniżej zera. Służby apelują do wszystkich bezdomnych, by ci szukali schronienia pod dachem. Każdy potrzebujący dostanie pomoc, jednak wielu woli mieszkać pod gołym niebem, nie godząc się na zasady, obowiązujące w przytuliskach.

W Pile bezdomni również mogą liczyć na pomoc. Pomoc dla bezdomnych i ubogich jest w pełni zabezpieczona – zapewniają miejskie służby. Do dyspozycji jest ogrzewalnia, noclegownia i schronisko. Dodatkowo w okresie jesienno-zimowym staramy się odwiedzać tzw. koczowiska kilka razy na dobę – mówi komendant straży miejskiej w Pile Wojciech Nosek.

- Automatycznie uruchamiamy dodatkowy patrol i ten patrol jeździ po kolei po tych wszystkim miejscach gdzie mogą być bezdomni i sprawdza. Takich miejsc mamy siedemnaście i jedziemy do pierwszego, drugiej, dziesiątek i tak dalej. Jak docieramy do siedemnastego miejsca, to patrol ponownie robi rundkę i w taki właśnie sposób, cała noc jest zabezpieczona i pilnujemy by nikt się w koczowiskach nie pojawił - dodaje Nosek.

- Nie każdy jednak zgadza się na przeniesienie do noclegowni, czy ogrzewalni. Wtedy wkracza pogotowie i policja - dodaje Nosek. Szacuje się, że w okresie zimy w mieście przebywa około setka bezdomnych, każdemu z nich miasto oferuje ciepły kąt, posiłek, a nawet pomoc psychologa i prawnika.