Oddziały z Długiej mają się przenieść do budowanego na Grunwaldzie nowego szpitala uniwersyteckiego. "Chcemy, by w obiektach sióstr nadal działał szpital" - mówi dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii prof. Julian Malicki.
Skoro tu się pojawia taka duża przestrzeń do zagospodarowania, to sensownie jest tę przestrzeń wykorzystać. Jest to - wydaje się - mądra i rozsądna decyzja. W tej chwili jest to szpital, który jest użytkowany przez Uniwersytet Medyczny, zupełnie inne specjalności są tam w tej chwili, do tego podejdziemy w ciągu najbliższych dwóch, trzech latach, kiedy tamte budynki i o ile zostaną opróżnione
- mówi prof. Malicki.
Do podpisania listu intencyjnego z siostrami doszło z inicjatywy posła Bartłomieja Wróblewskiego - przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu do Spraw Rozwoju Wielkopolskiego Centrum Onkologii. "Rzeczą bardzo ważną jest ocalenie tradycji Szpitala Przemienia Pańskiego w Poznaniu" - mówi poseł.
Te szpital pięknie wpisał się w historię Poznania, w historię Wielkopolski. Powstał w 1823 roku i przez te 200 lat jest prowadzony, choć w różnych formach i w różnym stopniu przez siostry szarytki. Jest to najstarszy w Polsce w sposób ciągły funkcjonujący szpital. Istniało ryzyko, że ta tradycja się zakończy, że przestanie tu być prowadzona działalność szpitalna
- mówi Bartłomiej Wróblewski.
Plany są takie, że Uniwersytet Medyczny opuści budynki na przełomie 2026 i 2027 roku.
Wielkopolskie Centrum Onkologii stawia teraz budynek poradni, ale potrzebuje miejsc dla chorych na oddziałach i takie mogłyby powstać przy Długiej. Tam też mógłby działać oddział opieki paliatywnej, którego teraz placówka nie ma.
Po podpisaniu listu intencyjnego kolejnym krokiem ma być już formalna umowa z siostrami. Wielkopolskie Centrum Onkologii chce korzystać z budynków przez co najmniej 50 lat. Planuje też zachować historyczną nazwę - Szpital Przemienienia Pańskiego.