To kończy wielomiesięczne negocjacje związane ze sprzedażą udziałów w spółce Ciepło Kaliskie. Miasto postanowiło pozbyć się tego majątku, bo zdaniem prezydenta Kalisza Janusza Pęcherza jest to zbyt duże obciążenie. Za cześć pieniędzy ze sprzedaży spółki ciepłowniczej miasto chce odnowić starówkę.
Sprzedaż "Ciepła" wcześniej wzbudzała wiele kontrowersji. - O swoje miejsca pracy obawiają się pracownicy spółki - mówi szef kaliskiej Solidarności Jan Mosiński. Związek wysłał do prezydenta pismo z wnioskiem o to, by jego doradcy wynegocjowali z nowym inwestorem gwarancje socjalne dla pracowników. W kaliskim zakładzie ciepłowniczym pracuje około 100 osób.