Organizator wydarzenia Tomasz Ciesielski mówi, że pomysł pochodzi z londyńskiej dzielnicy Chelsea. - Chelsea Fringe to jest festiwal, który odbywa się w Londynie, ale również na świecie - równolegle do największej wystawy ogrodniczej, czyli Chelsea Flower Show. Jedną z form tego wydarzenia jest weekend otwartych ogrodów. Tego rodzaju wydarzenia odbywają się w Londynie, ale także w wielu miejscach na świecie. W tym roku to m.in. Australia, Japonia, Kanada, Włochy i Austria.
Dochód z poznańskiej odsłony akcji będzie przeznaczony na cele charytatywne. - Zbieramy fundusze na rozbudowę ogrodu w Domu Dziecka nr 3 na osiedlu Strzeszyn, gdzie część ogrodu jest już zbudowana, a my będziemy go w najbliższym tygodniu rozbudowywać o przestrzeń owocowo-sadowniczą tak, aby dzieci mogły zapoznać się ze sztuką ogrodową i korzystać z dobrodziejstwa oraz przyjemności posiadania własnych drzew ogrodowych i krzewów.
Akcja "Otwarte ogrody trwała do niedzielnego popołudnia.
Piotr Jaśkowiak