Mężczyzna jechał w czwartek wieczorem z Nowego Tomyśla do Zbąszynia. Kiedy przejeżdżał przez przejazd kolejowy jadący z przeciwnej strony samochód oślepił go. Mężczyzna zjechał na prawą stronę i spadł z płyt betonowych na torowisko. Uszkodzone koło uniemożliwiło dalszą jazdę.
W tym momencie do przejazdu dojechał 39-letni kierowca z okolic Nowego Tomyśla. Lada moment w tym miejscu miał przejeżdżać pociąg, bo włączył się sygnalizator. Mężczyzna natychmiast zadzwonił do Komendy Policji w Nowym Tomyślu. Jej dyżurny skontaktował się z dyżurnym ruchu z nastawni w Zbąszyniu, by natychmiast zatrzymał pociąg towarowy. Skład zatrzymał się przed przejazdem. W tym czasie 39-latek zdążył odciągnąć uszkodzone auto za pomocą linki holowniczej przyczepionej do swojego samochodu.