Pozostałości nagrobków odkryto podczas remontu jednej z ulic, gdzie były używane jako krawężniki. Od tego czasu władze samorządowe nie wiedziały, co z nimi zrobić. W zgodzie szukamy rozwiązania - zapewnił w Trzemesznie Naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Macewy nie mogą leżeć tam, gdzie one leżą teraz (czyli na miejskim wysypisku Trzemeszna w miejscowości Święte). To powinno wrócić na cmentarz żydowski i teraz musimy określić granice dawnego cmentarza żydowskiego. Krzywdy, które zostały wyrządzone na tym cmentarzu - dewastacje - były robione w czasie okupacji hitlerowskiej, a później sowieckiej, więc dzisiejsze władze nie są odpowiedzialne za to jak było. Mamy wspólną odpowiedzialność szukać rozwiązania i tak my robimy
- mówi Michael Schudrich.
Cmentarz żydowski w Trzemesznie znajduje się przy ul. Orchowskiej, jest jednak już tak zdewastowany i zarośnięty, że nie da się nawet na niego wejść. Burmistrz Trzemeszna Krzysztof Dereziński zapewnił, że władze dołożą starań, aby macewy znalazły godne miejsce.
O macewach znalezionych na ulicy lokalny tygodnik "Przemiany na szlaku Piastowskim" pisał już 22 lata temu.