NA ANTENIE: BLINDING LIGHTS (2024)/TEBEY (SPIEWA THE WEEKNDA)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy pochodzący z Poznania minister do spraw UE straci stanowisko?

Publikacja: 17.02.2022 g.19:10  Aktualizacja: 18.02.2022 g.09:21 Magdalena Konieczna
Poznań
Chce tego koalicjant Zjednoczonej Prawicy - Solidarna Polska. Konrad Szymański doprowadził do gigantycznych kryzysów na linii Polska - UE - mówił dziś na naszej antenie poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
radio poznań mikrofon - Kacper Witt - Radio Poznań
Fot. Kacper Witt (Radio Poznań)

To jest stanowisko Solidarnej Polski, to stanowisko mniejszościowego koalicjanta w Zjednoczonej Prawicy - Solidarnej Polski, absolutnie. Jeżeli nie chcemy, by Tusk doszedł do władzy, jeżeli nie chcemy, aby polska pozycja w UE się osłabiała, to trzeba zdymisjonować ministra, który po prostu doprowadził do gigantycznych kryzysów i nie rozwiązał żadnych problemów, a je potęguje.

Poseł Kowalski nie odpowiedział wprost na pytanie, czy Solidarna Polska złoży wniosek o dymisję ministra Szymańskiego. Wyraził natomiast opinię, że kwestie europejskie powinny wrócić do ministerstwa spraw zagranicznych. Minister do spraw UE podlega teraz bezpośrednio premierowi.

---

Roman Wawrzyniak: Premier Mateusz Morawiecki dziś w Brukseli. Oprócz rozmów o Ukrainie prowadzi także dyskusje w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, który wciąż nie został zaakceptowany przez Komisję Europejską. Czy rząd mówi jednym głosem po orzeczeniu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości? Chciałem zapytać dokąd zmierza Solidarna Polska, czy jesteście jeszcze w Zjednoczonej Prawicy? Pytam, bo z jednej strony mamy część antyrządowych mediów, dla których wypowiedź szefa Solidarnej Polski, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o historycznym błędzie premiera w negocjacjach z UE jest tematem numer jeden, ale z drugiej strony mamy też z kolei wypowiedź ministra Michała Wójcika, waszego wiceprezesa partii, który z kolei zapewnia, że nie ma żadnego kryzysu w obozie rządzącym i dodaje, że: "zamierzamy wygrać wspólnie wybory tak, jak osiem razy wygraliśmy pod rząd". Jak to rozumieć?

Poseł Janusz Kowalski: Prawica wygrywa tylko i wyłącznie, kiedy jest razem i pod przywództwem pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego i pana ministra Zbigniewa Ziobro wygrywała już wielokrotnie i ja jestem wielkim patriotą Zjednoczonej Prawicy i mam nadzieję, że również wygramy wybory. Natomiast to, co dziś jest przedmiotem rozmowy, to jest kwestia kierunku polityki unijnej. Ta kwestia nie była akurat przedmiotem uzgodnień koalicyjnych między PiS a Solidarną Polską. Tutaj pan premier Mateusz Morawiecki decyzje, o którym rozmawiamy, np. decyzję w sprawie samorządności podejmował samodzielnie bez akceptacji rządu czy akceptacji partii politycznej. To są osobiste, autorskie decyzje pana premiera Mateusza Morawieckiego, któremu wynegocjował te warunki porozumień na poziomie Rady Europejskiej pan minister Konrad Szymański. Dzisiaj przychodzi taki moment, kiedy trzeba sobie zadać pytanie, ponieważ wszyscy jesteśmy w parlamencie głosując za polskim rządem zobowiązani ślubowaniem Rzeczpospolitej i ślubowaniem poselskim działania na rzecz suwerenności i rzecz polskiej konstytucji, zadać sobie pytanie, czy ten kierunek polityki europejskiej realizowany przez Konrada Szymańskiego wzmacnia czy osłabia polską pozycję w UE i ten katalog znaków zapytania jest dosyć długi. Pierwsza sprawa to jest oczywiście prowadzony od czterech i pół roku - po zawetowaniu przez pana prezydenta Andrzeja Dudę - tzw. dialog pana ministra Szymańskiego w sprawie reformy sądownictwa, dialog, z którego jesteśmy wyłączeni jako Solidarna Polska. Ministerstwo Sprawiedliwości nie rozmawia z Brukselą w tej sprawie. Bruksela do tego nie ma żadnych kompetencji ani prawa. Druga kwestia to jest przyjęcie Green Fitu w grudniu 2019 roku, trzecia rzecz to jest przyjęcie KPO, czyli tych pieniędzy, które nie zostały wypłacone i zrzeczenia się części polskiej suwerenności i czwarta rzecz najświeższa, to jest oczywiście kwestia rozporządzenia o praworządności z roku 2020 i w tym samym czasie na tym samym szczycie została podjęta decyzja o zaostrzeniu celów klimatycznych z 40 do 55 procent. I we wszystkich tych sprawach trzeba sobie powiedzieć, ze Solidarna Polska, Zbigniew Ziobro miał inne zdanie i niestety dla Polski miał rację, bo we wszystkich sprawach mówiliśmy, że trzeba wetować, nie wolno przyjmować tych uzgodnień.

Ale to nie znaczy, jak wieszczą rozłamu w Zjednoczonej Prawicy w antyrządowych mediach, że to idzie w kierunku rozstania jakiegoś?

Ja jestem zwolennikiem patrzenia konserwatywnego i tradycyjnego na pojmowanie służby na funkcjach publicznych, na funkcjach premiera, ministra, wiceministra itd. Polityk odpowiada przed większością parlamentarną, a przede wszystkim przed całym obozem politycznym za skuteczność i tak, jak widzieliśmy, kiedy to trzeba docenić, pan premier jako autorski swój program Polski Ład w obszarze podatkowym wziął za to pełną odpowiedzialność. Pełni w tej chwili funkcję ministra finansów i zdymisjonował dwóch ministrów: ministra finansów i jego zastępcę właśnie za błędy związane z funkcjonowaniem tej reformy od 1.01.2022 roku. To jest właśnie odpowiedzialność, jeżeli są błędy, jest odpowiedzialność. Jeżeli chodzi o politykę europejską to też jestem zwolennikiem takiego podejścia.

Czyli podsumowując, czyli mam to rozumieć jako taką krytykę wewnętrzną, ale taką konstruktywną?

Jeżeli pięć decyzji na kierunku europejskim, które dziś ogniskują 80 procent debaty publicznej i problemów Zjednoczonej Prawicy i za nie odpowiada Konrad Szymański, to dzisiaj odpowiedzią na to jest wymiana tego kierunku.

To zapytam inaczej wobec tego, bo Panie Pośle zauważyłem, dokładnie policzyłem cztery razy zdążył Pan wymienić nazwisko i imię Konrada Szymańskiego, a inny wasz wysoką rangą polityk  i członek rządu, czyli wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta dzisiaj w wywiadzie dla RMF FM wręcz powiedział wprost, że domaga się natychmiast dymisji doradcy premiera właśnie do spraw unijnych Konrada Szymańskiego. Czy to jest stanowisko Solidarnej Polski, czy Pan się pod tym podpisuje też.

To jest stanowisko Solidarnej Polski, stanowisko mniejszościowego koalicjanta w Zjednoczonej Prawicy - Solidarnej Polski, absolutnie. Jeżeli nie chcemy, by Tusk doszedł do władzy, jeżeli nie chcemy, aby polska pozycja w UE się osłabiała, to trzeba zdymisjonować ministra, który po prostu doprowadził do gigantycznych kryzysów i nie rozwiązał żadnych problemów, a je potęguje. To tak, jak menadżer, prezes firmy ma słabych dyrektorów czy wykonawców i nie mają wyników, to po prostu otwiera im możliwość robienia kariery poza organizacją.

Pytanie, czy chodzi o człowieka czy o kurs, przyjęcie pewnego stanowiska?

Konrad Szymańskie według Solidarnej Polski reprezentuje najbardziej euro-entuzjastyczny, naiwny, nieskuteczny i w mojej ocenie całkowicie amatorski - mówię to z całą odpowiedzialnością - kurs, który prowadzi nas na bardzo złe obszary, całkowicie sprzeczne z programem PiS. Ja powiem w ten sposób - ten eksperyment z Konradem Szymańskim okazał się po prostu katastrofalny dla Zjednoczonej Prawicy i trzeba się z niego wycofać i o 180 stopni zmienić kierunek polityki europejskiej.

To oznacza, że wy jako Solidarna Polska będziecie składać wniosek o dymisję?

Konrad Szymański jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W mojej ocenie, jeżeli Pan pyta mnie, uważam, że kwestie europejskie powinny wrócić do znakomitego ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua, twardego, widać jego skuteczność w tym obszarze zapewnienia Polsce bezpieczeństwa, budowanie sojuszy euro-atlantyckich.

Jako przewodniczący OBWE obecnie, tak.

I w mojej ocenie pan minister Zbigniew Rau jest znakomitym ministrem i ten obszar polityki, który został na poziomie jednej rekonstrukcji rządu oddany do KPRM, jest taki jakby dwugłos w rządzie, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, powinien wrócić i jest znakomity przecież wiceminister właśnie z Poznania pan Szymon Szynkowski vel Sęk, który twardo broni polskich interesów w relacjach polsko-niemieckich. Wystosował ostatnio notę do RFN, znakomity znawca spraw europejskich, jestem przekonany, że w tym tandemie: Zbigniew Rau i Szymon Szynkowski vel Sęk sprawy europejskie będą zarządzane zdecydowanie lepiej.

Dobrze, teraz inny temat. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał za zgodny z unijnym prawem przepisy uzależniające wypłatę funduszy od kwestii związanych z praworządnością. Dla Polsatu News minister Ziobro mówił tak: jeśli dalej ten proces będzie tak postępował, Polska może stracić niepodległość. Takie są w tej chwili tendencje w UE. Mocne słowa, czy ten mechanizm warunkowości będzie Pana zdaniem narzędziem szantażu na Polskę w każdej sprawie, na której będzie zależało unijnym socjalistom, by wprowadzać również w naszym kraju te rozwiązania. Mam tu na myśli począwszy od zmian w wymiarze sprawiedliwości, a skończywszy na uznawaniu par homoseksualnych jako małżeństwa, praw ich do adopcji dzieci itd., całą tą genderową rewolucję.

Przegrana Polski przed TSUE w sprawie niemieckiego rozporządzenia o praworządności zakończyła ten etap funkcjonowania UE jako znamy do tej pory. W tej chwili UE funkcjonuje jako organizm przejęty niejako, zrabowany przez unijnych technokratów narodom państw członkowskich UE, którzy są przez nich szantażowani, są całkowicie pozbawieni kontroli demokratycznej i teraz, jeżeli pan minister Zbigniew Ziobro mówi, że grozi nam odebranie niepodległości, to dokładnie nie są słowa niepotwierdzone faktami. Wystarczy zobaczyć chociażby umowę koalicyjną niemiecką, w której jest jasno zapisany kierunek budowy państwa federacyjnego z UE, w którym państwa członkowskie, w tym Polska będzie całkowicie podległa Brukseli czy Berlinowi. Na to absolutnie nie ma zgody. Nie po to Polacy wyswobadzali się z komunizmu, nie po to walczyliśmy o wolność, żeby dziś unijnym technokratom oddać możliwość samostanowienia w Polsce prawa. Jak będzie ten niemiecki mechanizm tzw. praworządności działał w praktyce? Otóż jestem przekonany, że za kilka miesięcy Komisji Europejska uzna, że prawa człowieka są w Polsce łamane i to, że np. Krzysztof Śmiszek i Robert Biedroń z tak zwanego eufemistycznie małżeństwa homoseksualistów, to jest dyskryminacja, to jest łamanie praw człowieka. W związku z czym trzeba natychmiast wstrzymać wypłatę 50 mld złotych po przeliczeniu z euro np. na infrastrukturę, bo nie może być tak, że są łamane prawa człowieka i nie może być tak pary homoseksualne nie mogą legalizować swoich związków i adoptować dzieci.

Czyli Pan się spodziewa takiego szantażu w każdej kwestii, na której UE będzie zależało?

Widać to było wczoraj w czasie debaty w PE o godzinie 18.00, po prostu wściekły atak unijnych eurokratów, wściekły atak polityków niemieckich, którzy zarządzali natychmiast - niech rozwiążą budżet, bo nie ma żadnych nieprawidłowości w wydawaniu unijnych pieniędzy.

To musi być udowodnione. To jeszcze na koniec, co by się stało gdybyśmy zrezygnowali z tych funduszy unijnych, bo przecież to też są pożyczki? Czy nie lepiej może samemu zaciągnąć kredyt, zamiast później spłacać te, które w imieniu wszystkich krajów zobowiązujemy się spłacać.

W 2020 roku, kiedy podejmowaliśmy te decyzje, mówiłem, że dobrym pomysłem jest założenie własnego KPO, czyli bez pośrednictwa, bez tego pośrednika, który nas oszukuje, kantuje. To jest tak, jakby wziąć kredyt w banku, spłacamy zobowiązania, spłacamy raty, a kredyt nadal nie jest wypłacony, to jest po prostu wielka hucpa i oszustwo UE związane z KPO. Dokładnie proponowałem utworzenie własnego KPO, czyli zaciągnięcie pożyczki, kredytu na rynkach finansowych, byśmy mieli już dawno pracujące pieniądze. Wielkim błędem było oddanie części suwerenności za obietnice pieniędzy, dlatego jesteśmy teraz szantażowani, dlatego już w październiku 2020 roku złożyłem jako pierwszy polityk wniosek do pana premiera o wypracowanie ścieżki wyjścia z KPO, odzyskania części suwerenności, bo skoro bank nie wypłaca pieniędzy, to umowa kredytu jest nieważna skoro nam nie wypłacają pieniędzy KPO bezprawnie eurokraci, to nie będą nas szantażować. Uznajmy tę umowę za nieobowiązująca, nie żyrujmy długów innych państw.

https://radiopoznan.fm/n/TL2n2M
KOMENTARZE 0