Chodzi o akcję poznańskich funkcjonariuszy wymierzoną w złodziei samochodów. To wtedy w podpoznańskiej Dąbrówce policjant, który próbował zatrzymać podejrzanych, został potrącony.
Jesienią 2021 roku poznańscy policjanci z grupy zwalczającej przestępczość samochodową chcieli złapać złodzieja. Wiedzieli, że auto skradzione w Poznaniu, zostało przewiezione do podpoznańskiej Dąbrówki. Tam zorganizowali zasadzkę. To wtedy doszło do ataku na policjanta. Według prokuratora Marka Piegata, to była próba zabójstwa.
W naszej ocenie to było usiłowanie zabójstwa. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać osoby, które co najmniej uczestniczyły w paserstwie samochodu osobowego. Natomiast osoby wezwane do zatrzymania się, nie zatrzymały się i doszło do intencjonalnego - w naszym przekonaniu - potrącenia funkcjonariusza
- mówił Marek Piegat.
Dlatego prokuratura w przypadku głównego oskarżonego w tej sprawie wnioskowała o skazanie go właśnie za usiłowanie zabójstwa, ale Sąd Okręgowy wymierzył mu osiem i pół roku więzienia za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Prokuratura odwołała się od tego wyroku i w Sądzie Apelacyjnym zażądała 11 lat. Pełnomocnik pokrzywdzonego policjanta wniosła o zwiększenie kwoty zadośćuczynienia do 80 tysięcy złotych. Obrońcy - także pozostałych dwóch oskarżonych - chcą uniewinnienia lub łagodniejszej kary.
Wyrok poznamy 3 października.