Zaczęło się od komentarzy w mediach społecznościowych osób zaniepokojonych sytuacją. Burmistrz postanowił zebrać zainteresowanych i przy udziale policji - omówić stan bezpieczeństwa.
Okazało się, że niepokojące zdarzenia nie zawsze mają pokrycie w rzeczywistości - mówi burmistrz, podając jako przykład policyjne statystyki. W opinii mieszkańców - w gminie narasta problem narkomanii, tymczasem - policjanci nie odnotowali w minionym roku żadnego związanego z tym zgłoszenia.
Przyjemnie policjantom nie było, najczęściej słuchali, że są mało aktywni; ja już widzę wzmożone działania, skoro ludzie chcą widzieć patrole... Rozumiem też komendanta, ma potężne braki kadrowe, w tej chwili jeden patrol na dwie gminy, Kleczew i Wilczyn, mają też jeden samochód, nie będą na rolkach, czy na rowerach zacząć jeździć, no bądźmy poważni. Ja nie mam większych zarzutów do pracy policji
- mówi burmistrz.
Widoczna - zwiększona aktywność policjantów to nie jedyny skutek debaty - mówi burmistrz Musiałowski.
Będzie więcej edukacji, będziemy uczyć jak rozpoznawać zagrożenie narkomanią, jak skutecznie zgłaszać interwencje na 112 i uczulać samych mieszkańców, by nie lekceważyli niepokojących zdarzeń, nie czekali do ostatniej chwili
- przekonuje samorządowiec.
Jako mieszkańcy powinniśmy wziąć na siebie część odpowiedzialności i nie bać się powiadamiać policji. Kiedyś takie zachowanie traktowano jako donosicielstwo i pewnie do dziś ludzie boją się takiej łatki, ale tu chodzi o wspólne bezpieczeństwo i cieszę się, że wielu mieszkańców już to rozumie. Trzeba tylko to przekonanie przekształcić w nawyk
- mówi Mariusz Musiałowski.