Kwiaciarki, które mają w kamienicy 15 stoisk, nie mogły wejść rano do środka, bo zamek w drzwiach był uszkodzony. Trzeba było go wymienić. Kobiety przyznają, że od miesiąca nie mogą spokojnie pracować w lokalu przyznanym im przez władze miasta na czas remontu targowiska. - Jakieś mafiosa przyjeżdżają, zastraszają, po prostu się boimy - mówią naszemu reporterowi.
Dyrektor gospodarowania lokalami w urzędzie miejskim Mariola Landowska przyznała, że sprawę uszkodzenia zamków zgłoszono policji. Dodała że u prezydenta Gniezna pojawił się człowiek znany w Poznaniu, który twierdzi że jest prawowitym najemcą lokalu i domaga się usunięcia kwiaciarek.
Piotr Ś., bo to on jest tą osobą, twierdzi, że wynajął lokal od właściciela prywatnego, który ma na to wszystkie zapisy w księgach wieczystych i chce w kamienicy otworzyć sklep spożywczy i monopolowy. Powiedział że nikogo nie zastrasza. A jeśli ktoś czuje się zastraszany, to powinien to zgłosić policji. Dodał że nie ma nic wspólnego z uszkodzonym zamkiem w drzwiach.
Poznańska
prokuratura przedstawiła akt oskarżenia trójce czyścicieli poznańskich
kamienic. Jest w nim mowa o stalkingu, czyli uporczywym nękaniu
lokatorów. Dwie osoby - Piotr Ś. i Paweł Ż. działali pod szyldem Fabryki
Mieszkań i Ziemi, i mieli gnębić przede wszystkim lokatorów z kamienicy
przy ul. Stolarskiej.
Jak poinformowała prokuratura, śledztwo zostało zakończone, a sprawę przekazano do sądu. Nie wiadomo kiedy ruszy proces. Za "stalking" czyścicielom grożą trzy lata więzienia. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Twierdzą, że działali zgodnie z prawem.