Za to kilku piłkarzy już odeszło z Lecha lub czeka na transfer, a najbardziej dotkliwe jest wypożyczenie Portugalczyka Amarala.
Mogę zacytować mojego kolegę, Michała Probierza, który mówi, że "transfery potrzebują ciszy" i to nie jest tak, że tylko oddajemy piłkarzy. Chcemy wzmocnić zespół, pracujemy nad transferami i chciałbym, żeby na obóz przygotowawczy do Turcji dotarli już ci zawodnicy, których chcemy i mam nadzieję, że tak będzie.
Nie należy wykluczać, że kolejni zawodnicy mogą Lecha opuścić, bo jest zainteresowanie m.in. Kamilem Jóźwiakiem i Filipem Marchwińskim. - Tu się faktycznie może coś wydarzyć, ale na razie konkretów nie ma - ucina Żuraw.
Trzy kluby ekstraklasy interesują się także Maciejem Makuszewskim, którego Lech chce oddać za darmo. Do Kolejorza ma trafić nowy prawy obrońca, a kolejne transfery zależą od tego, kto jeszcze zostanie sprzedany.