Od tego miesiąca NFZ płaci im dodatkowo za żywienie przyszłych mam i kobiet, które po urodzeniu karmią dziecko piersią. Dyrektor wielkopolskiego NFZ Agnieszka Pachciarz mówi, że w naszym regionie zgłosiło się najwięcej szpitali do udziału w programie.
Ten pilotaż ma dwa cele. To poprawa komfortu, takiego odbioru hospitalizacji w okresie ciąży i w okresie poporodowym, a drugi to propagowanie zdrowego żywienia. Ta dieta doradztwo, możliwość konsultacji ma pokazać młodej mamie i jej rodzinie, jak należy zmodyfikować swoje żywienie, żeby było zdrowiej.
Teraz mama, która spodziewa się dziecka i leży w szpitalu lub już urodziła i czeka na wypis, dostaje pięć posiłków. Wśród szpitali, w których od tego miesiąca działa pilotaż, jest Klinika przy Polnej z największą porodówką w Polsce. Dyrektor szpitala dr Maciej Sobkowski mówi, że dziennie "Dietą Mamy" objętych jest około 80-u kobiet.
Atutem jest przede wszystkim to, że mamy własną kuchnię. To jest też - można powiedzieć - ewenement, często korzystają szpitale z cateringu. To jest duży plus - kuchnia, bo mamy nadzór nad tym, co dajemy do jedzenia naszym pacjentkom. Mamy panie dietetyczki. mamy konsultantów do spraw laktacji.
"W głównej mierze to jest zwiększona liczba posiłków i dostarczamy teraz pacjentkom o dwa posiłki więcej, czyli drugie śniadanie i podwieczorek" - mówi dietetyczka Katarzyna Kasongo. "Możemy bardziej dopasować jadłospisy do potrzeb, czyli do zapotrzebowania pacjentek. Jadłospis jest bogatszy w ilość, pacjentki dostają więcej owoców i warzyw" - mówi dietetyczka Magdalena Głębowska.
Dietetyczki szpitala: Katarzyna Kasongo i Magdalena Głębowska cały czas zbierają opinię o posiłkach podawanych w szpitalu. Pilotaż programu potrwa dwa lata. W każdej chwili mogą do niego dołączyć kolejne szpitale. Wielkopolski NFZ jest na to przygotowany.