Czy zamykać zieloną przestrzeń w miastach? Dziś porozmawiamy o coraz większym problemie jaki mają zarządcy terenów zielonych. Coraz więcej biegów, koncertów, targów z regionalnymi produktami i innych wydarzeń chcą organizować różne firmy w poznańskich parkach. Zarządzający terenami zielonymi pytają: "zgadzać się na organizację, czy zakazywać? Kto powinien mieć prawo do korzystania z parków? Jakie imprezy przeszkadzają mieszkańcom i doprowadzają do dewastacji środowiska?"
Imprezy w parkach oznaczają dla mieszkańców problemy, bo na taką imprezę goście chcą dojechać samochodami - mówi Maria Łazarz z Rady Osiedla. Radna Lewicy Halina Owsianna ma wykaz imprez na Cytadeli. Jest na nim kilkadziesiąt imprez wiosną, latem i jesienią, a nawet zimą.
Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Tomasz Lisiecki uważa, że w parkach nie ma miejsca na imprezy masowe. Jego zdaniem zieleń trzeba chronić. Zastrzeżenia zgłaszają również leśnicy. Henryk Borowski z Zakładu Lasów Poznańskich zwraca uwagę na problem z imprezami biegowymi. Wiele osób uważa, że masowe biegi ulicami miasta (maraton, półmaraton) nie mają sensu, przeszkadzają mieszkańcom i trzeba je przenieść na tereny zielone. Leśnicy wyliczyli ile imprez biegowych odbyło się w ubiegłym rok. - Było 61 imprez, z czego 54 to imprezy biegowe, głównie na Rusałce, Marcelinie i Olszaku, to znaczy około 20 imprez na jeden teren - mówi Henryk Borowski.
Komu dawać zgodę na imprezę, a komu nie? Komu wolno korzystać z parków?
Nie jestem zwolennikiem wywalania imprez za miasto ale jednak bydło powinno wypasać się na terenach podmiejskich. W mieście powinny odbywać się imprezy dla ludzi. Zobacz jak wyglądają tereny nad Wartą po jednym dniu imprezowania. Trzeba umieć uczciwie rozdzielić ludzi od bydła.