Około stu morsów z Gniezna, Wrześni i Gąsawy po rozgrzewce wspólnie zanurzyło się na kilka minut w jeziorze Winiary. Jak mówią to dobry sposób na jesienne i zimowe przeziębienia.
Wśród morsów są osoby dorosłe, ale i dzieci. Tata, który morsuje od czterech lat, przyprowadził 9-letnia córkę, która zanurzyła się w zimnej wodzie pierwszy raz. Córka mówiła, że nie jest jej zimno, choć czuje się trochę dziwnie.
Stali bywalcy, morsy z Wrześni trochę narzekali, że woda o temperaturze ok. 10 stopni Celsjusza jest zbyt ciepła.
Mogłoby być minus 15 na dworze. Morsowanie to spotykanie się z fajnymi ludźmi i przede wszystkim odporność. Od 10 lat morsuję i przez ten czas może raz byłem chory, więc odporność jest. Każdemu polecam
- mówili uczestnicy.
Morsy z Gniezna nad jeziorem Winiary spotykają się kilka razy w tygodniu. W sezonie jesienno-zimowym można ich spotkać w każdą niedzielę w południe.