Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 38-letniego mężczyzny na termach maltańskich w Poznaniu.
W niedzielę wieczorem człowiek ten przez dwie godziny był w saunie, a potem przeszedł do niecki z masażem geotermalnym. Tam około godziny 23.00 zmarł. Według rzecznika term, członek rodziny mówił na miejscu zdarzenia o poważnych problemach z krążeniem zmarłego. Czy to było powodem tragedii ustali prokurator po sekcji zwłok - mówi rzecznik poznańskiej prokuratury Magdalena Mazur-Prus:
- W tym momencie absolutnie nie przesądzamy o tym, czy śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych, czy też nie. W tej sprawie musimy przeprowadzić postępowanie. Prokurator udał się na miejsce ujawnienia zwłok, zostały przeprowadzone oględziny. Zwłoki zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji.
Zdaniem rzecznik Mazur - Prus prokurator chce też zobaczyć nagrania z monitoringu. Śledczy zamierzają przesłuchać rodzinę i świadków zdarzenia. Zapowiadają również zabezpieczenie dokumentacji medycznej zmarłego. Sprawdzą, między innymi, jak zachowały się w tym przypadku służby ratownicze obiektu.