Policja nie podaje personaliów zatrzymanego kierowcy. Oficer prasowy komendy powiatowej policji w Mławie aspirant sztabowa Anna Pawłowska potwierdza, że w Wiśniewie doszło do kontroli drogowej, w wyniku której kierowca stracił prawo jazdy.
Dziś przed godziną 11 w miejscowości Wiśniewo na drodze krajowej nr 7 zatrzymaliśmy do kontroli kierującego samochodem marki Skoda, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. W związku z popełnionym wykroczeniem, kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Zatrzymano mu również prawo jazdy na okres 3 miesięcy
- relacjonuje Anna Pawłowska.
O sprawie pierwszy poinformował portal Interia. Polityk potwierdził te informacje za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji
- napisał Donald Tusk.
Sytuację komentują politycy i społecznicy. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy napisała na Twitterze, że
"107 km/h w terenie zabudowanym to zabójcza prędkość! W razie potrącenia pieszy w zasadzie nie miałby szans na przeżycie. Jeśli to prawda, nie ma dla DT żadnego usprawiedliwienia. A utrata prawa jazdy to nic w porównaniu do utraty wszelkiego zaufania publicznego".
Jan Mencwel, aktywista działający m.in. na rzecz bezpieczeństwa pieszych, napisał że "Lider PO okazał się zwykłym bandytą drogowym". Dodał, że "to kompromitacja, która w normalnym kraju oznaczałaby nie tylko utratę prawa jazdy, ale też koniec kariery politycznej".
Wpis Donalda Tuska skrytykował ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego Łukasz Zboralski, podkreślając, że polityk powinien przeprosić i przyznać, że zachował się nieodpowiedzialnie.