Chodzi o kilkaset metrów między rondem Jana Nowaka-Jeziorańskiego a Obozową. To nowy fragment, który według rowerzystów, jest bardzo nierówny i niewygodny.
Prezes Stowarzyszenia Rowerowy Poznań Andrzej Janowski mówi, że ten fragment nazywany jest "Falami Grunwaldu":
Asfalt, który powinien być równy i gładki, jest pofalowany. Najbardziej to czuć, gdy jedziemy rowerem bez amortyzacji. Wtedy mamy uczucie, jakbyśmy się unosili do góry i opadali. Czuć te podskoki. To jest dobre jeśli chcemy, by dziecko nam usnęło. Przejedziemy 10 razy wózkiem i na pewno zaśnie.
Radosław Siwek z Poznańskich Inwestycji Miejskich odpowiada, że ścieżka nie jest jeszcze ukończona. W jego ocenie nierówności być nie powinno, nie zawsze wszystko wychodzi, zdarzają się potknięcia i tak mamy w tym przypadku. Odbiór drogi w październiku, miasto nie zapłaci więcej za ponowne "wylanie" asfaltu na drodze. Droga po odbiorze ma być równa.