NA ANTENIE: Noc u Berniego
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dwaj strażacy odpowiadają karnie

Publikacja: 24.04.2013 g.10:00  Aktualizacja: 24.04.2013 g.10:04
Poznań
Przed sądem w Słupcy - finał tragedii sprzed dwóch lat. Dwaj strażacy - 54-letni i 35-letni zdaniem prokuratury - odpowiadają za śmierć dwójki młodych ludzi, którzy dwa lata temu zginęli w przewróconym jachcie na Jeziorze Powidzkim.
proces w Koninie - Iwona Krzyżak
/ Fot. Iwona Krzyżak

Dowódca akcji usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, natomiast dyżurny słupeckiej straży - zarzut nieumyślnego narażenia na utratę życia. Kiedy wichura wywróciła jacht, dwoje młodych ludzi zostało uwięzionych w kabinie pod pokładem. Dowódca akcji zdecydował o holowaniu łódki do brzegu. Wtedy zdaniem biegłych - z kabiny uszły resztki powietrza i uwięzieni w niej - udusili się. Więcej o tragicznej akcji - tutaj.

Rodzice pary, która utonęła, pojawili się na sali sądowej z dużym zdjęciem swoich dzieci. Występowali jako oskarżyciele posiłkowi. Kiedy składali wyjaśnienia, płakali. Oskarżeni byli spokojni, ich twarze nie wyrażały żadnych emocji. Krewni ofiar podkreślają, że gdyby nie nieudolna akcja strażaków młodzi ludzie by żyli. Oskarżeni odmówili składania wyjaśnień przed sądem. Nie chcieli zeznawać także w prokuraturze. Stwierdzili, że podczas procesu będą tylko odpowiadać na pytania swojego adwokata. Reprezentujący ich mecenas Dariusz Młyńczak podkreślił, że obaj są niewinni. 

Świadkowie pojawią się w sądzie 12 sierpnia. To osoby, które bezpośrednio uczestniczyły w wypadku i akcji ratowniczej. Andrzejowi K. grozi do pięciu lat pozbawienia wolności natomiast  Mariuszowi P. grozi kara grzywny lub do roku więzienia.

https://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 0