49-latek pracował w KLA od marca. Był na okresie próbnym. Został skierowany do przewoźnika przez Powiatowy Urząd Pracy.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję, po tym jak jeden z pasażerów zadzwonił na komendę i poinformował o dziwnym zachowaniu kierowcy. Mężczyzna pomylił trasę i zapomniał gdzie ma jechać. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że ma 2,5 promila alkoholu.
Dziś władze spółki zapowiedziały skierowanie przeciwko kierowcy sprawy do sądu. KLA będzie domagało się wysokiego odszkodowania za narażenie firmy na utratę dobrego wizerunku. Wywalczone przed sądem pieniądze miejski przewoźnik chce przeznaczyć na fundację wspierającą ofiary wypadków drogowych.
Kierowca już usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Na razie nie wiadomo czy mężczyzna przyszedł do pracy już pijany, czy pił alkohol w czasie jazdy. Obowiązkowe badanie alkomatem przechodzą pracownicy rozpoczynający pracę od rana. Osoby wchodzące na późniejszą zmianę, takich badań już nie mają.