Brama Poznania po dwóch latach


Uchwałę w tej sprawie podjęli dziś radni powiatu poznańskiego. Teraz na terenie 17 podpoznańskich gmin dyżury pełni tylko kilka takich punktów.
- Od lat tworzone przez radnych listy aptek dyżurnych można wyrzucić do kosza. Wszystkie apteki są prywatne, dlatego nikt nie chce się zgadzać na pełnienie dyżurów - mówi Małgorzata Halber z Niezależnych dla Powiatu.
Dlaczego aptekarze nie chcą dyżurować? - Zawsze pojawia się sugestia by samorząd finansował działalność aptek otwartych w tych wskazanych okresach - mówi Zygmunt Jeżewski z Zarządu Powiatu Poznańskiego.
Uchwałę radnych powiatu negatywnie zaopiniowała wielkopolska Okręgowa Izba Aptekarska. Apteki dyżurne w powiecie poznańskim praktycznie nie istnieją. Dlaczego? - W porze nocnej klientów jest niewielu i ich zakupy nie pokrywają kosztów gotowości farmaceutów i aptek - mówi Alina Górecka, prezes Wielkopolskiej Izby Aptekarskiej.
Czy właściciele aptek mogą ponieść jakiekolwiek konsekwencje, jeśli nie będą otwarte w trakcie wyznaczonego dyżuru? Zdaniem radnych powiatu - nie.
Anna Skoczek/mk/szym