Tylko u jednego dziecka rodzice podejrzewali wcześniej zakażenie koronawirusem, pozostałe przeszły chorobę bezobjawowo. Do szpitala trafiły z bardzo różnymi objawami - mówi rzeczniczka szpitala Urszula Łaszyńska.
Były to dzieci w bardzo różnym wieku, od kilku do 15 lat, ze zmianami bardzo różnymi. U jednego z nich były np. duże zmiany sercu i naczyniach wieńcowych. Praktycznie wszystkie miały zapalenie płuc albo zapalenie w obrębie serca, zaburzenia zastawek, bardzo słabe wyniki w badaniach laboratoryjnych, bóle brzucha, bóle głowy, karku, mięśni, wysypka o bardzo różnym przebiegu, zapalenie spojówek, gorączka. Także naprawdę lekarze wymieniają tutaj całe spektrum objawów. Jest to leczenie rzeczywiście trudne.
U dzieci testy na przeciwciała potwierdziły, że przeszły zakażenie koronawirusem. Trójka już została wypisana, dwoje zostaje jeszcze w szpitalu.
Według lekarzy, dzieci musiały się zakazić w szczycie drugiej fali pandemii, dlatego spodziewają, że takich przypadków będzie teraz więcej. Rodziców powinna zaniepokoić przede wszystkim wysoka gorączka oraz silne bóle brzucha i głowy u dzieci.