Zdecydują ilu chcą zatrudniać pracowników i z ilu powierzonych pomieszczeń będą korzystać, a ile na przykład przeznaczą na wynajem. "Oprócz tego dziekani będą musieli zrobić wszystko, żeby przyciągnąć do siebie jak największą grupę studentów - bo za każdym z nich idą pieniądze", mówi prorektor do spraw studenckich Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza, profesor Zbigniew Pilarczyk.
UAM jest jedną z ostatnich dużych uczelni w kraju, które wprowadzają podział budżetu i jedną z pierwszych, która przeprowadza szeroką reformę administracji. Jak zapewniają przedstawiciele uczelni, zmiany nie spowodują zwolnień.
Z czego wynikają zmiany i jakie będą miały konsekwencje? (posłuchaj)