W Republice Środkowoafrykańskiej umiera przy porodzie średnio co 9 dziecko. Dla porównania, w Unii Europejskiej to cztery zgony na tysiąc żywych urodzeń.
Ruszyła właśnie zbiórka pieniędzy na sprzęt, który pozwoli wyposażyć ośrodki zdrowia w tym najbiedniejszym afrykańskim kraju. Potrzeba podstawowych rzeczy, między innymi stetoskopów położniczych czy zwykłych nożyczek - mówi szefowa Fundacji Redemptoris Missio Justyna Janiec-Palczewska.
Potrzebujących ośrodków jest bardzo wiele, ale my chcemy dotrzeć z tą pomocą do ponad 20 ośrodków zdrowia. To są takie najbardziej podstawowe z podstawowych rzeczy, czyli np. sprzęt chirurgiczny do takiej drobnej chirurgii, albo ambu noworodkowe (do resuscytacji). To już, czego zupełnie nie ma, to zaciski do pępowiny. Tam pępowinę odcina się takim sprzętem bardzo prymitywnym, często nieodkażonym.
Koszt wyposażenia jednego ośrodka to nieco ponad dwa tysiące złotych. Fundacji już udało się zebrać pięć tysięcy. Zakupiony w Polsce sprzęt zabiorą do Republiki Środkowoafrykańskiej misjonarze. Pojedzie tam także polska położna, by szkolić miejscowy personel.
Pracownicy ośrodków zdrowia są przyuczeni do odbierania porodów, ale nie radzą sobie ze skomplikowanymi sytuacjami. Dzięki poznańskiemu projektowi i szkoleniom, personel będzie potrafił zdiagnozować te mamy, u których może dojść do powikłań podczas porodu i od razu kierować je do szpitala.
Fundacji marzy się także zakup łóżek porodowych do ośrodków zdrowia, ale na razie nie ma możliwości przewozu takiego sprzętu do Republiki Środkowoafrykańskiej.