Od rana jednostkę na Golęcinie odwiedziały tłumy rodziców z dziecmi. Najwięcej zachwytów było przy czołgach i wozach pancernych współczesnych, jak zabytkowych, będących eksponatami muzeum sprzętu. Dziś pojazdy wyjechały na defiladę, a wojskowych wspomogli kolekcjonerzy, którzy przyprowadzili swoje zabawki - często ważące po kilkanaście ton.
Jak mówi major Tomasz Ogrodniczuk - kustosz Muzeum Broni Pancernej, "facynacja cywilów wojskiem nie przemija". Pewnie dlatego, że służba jest arcyciekawa. Nie wolno jednak zapominać, że bycie żołnierzem to nie zabawa, a na misjach giną polscy chłopcy w mundurach. Wystarczy wspomnieć kaprala Jarosława Maćkowiaka, który zmarł trzy dni temu po potyczce z Talibami