Wyliczyli, że na konto przedsiębiorstwa wpłynęło w ten sposób ponad 120 tys. złotych. Grzeszczak poczuł się zniesławiony i skierował przeciwko nim pozew do sądu.
Sąd Rejonowy w Słupcy w czerwcu tego roku przyznał rację politykowi i skazał dziennikarzy na kary grzywny w zawieszeniu. Mieli także zamieścić treść wyroku w lokalnej prasie. Jednak "Kurier Słupecki" się odwołał. Sprawa znowu trafiła na wokandę. Tym razem Sąd Okręgowy w Koninie uniewinnił dziennikarzy. Uznał, że napisali prawdę. Według sądu artykuł był dozwoloną krytyką.
Wyrok jest prawomocny. Uniewinnieni dziennikarze są zadowoleni. - Słupca jest matecznikiem PSL-u. Od lat obserwujemy bezkarność i bezprawne działania działaczy tej partii. Chcieli zamknąć nam usta, ale się im nie udało - mówi redaktor naczelny i wydawca gazety Janusz Ansion. - Oczekuję, że w tej sytuacji wicemarszałek poda się do dymisji - dodaje.
Jednak to nie koniec sądowych spraw. W Koninie trwa proces cywilny przeciwko wydawcy Kuriera i dziennikarzowi. Prominentny polityk żąda od nich przeprosin w mediach i zadośćuczynienia w wysokości 30 tys. zł. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na początek grudnia.