Obsługę stacji zaniepokoiły dziwne manewry kierowcy. Wjechał na trawnik, uszkodził przy tym znak informacyjny. Do interweniujących pracowników stacji dołączył inny kierowca.
Białorusin nie reagował na ich wezwania, by się zatrzymał i zrezygnował z dalszej jazdy. Na szczęście ciężarówka zakopała się na trawniku. Obsługa stacji wezwała policjantów.
Badania alkomatem wykazały, że kierowca ciężarówki miał 2,1 promila alkoholu we krwi. Policjanci zabrali prawo mu jazdy. Kierowca stanie też przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi mu do dwóch lat więzienia, co najmniej trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka kara finansowa.
Na innej stacji paliw rawiccy policjanci zatrzymali pijaną 31-letnią mieszkankę miasta. Przed sądem stanie ona, ale także właściciel forda, który dał jej prowadzić własne auto.