Od rana na plac manewrowy wyjeżdżają tylko dwa auta. Odwołano ponad 100 egzaminów na prawo jazdy kategorii B. Pozostałe odbywają się zgodnie z planem.
"Nie mamy innego wyjścia" – tłumaczy przewodniczący terenowego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników WORD, Tadeusz Cieślak.
Taki egzaminator, który zaczyna, zarabia na rękę nawet poniżej 3 tysięcy złotych. Proszę sobie wyobrazić, że na takiego egzaminatora prawo nakłada samokształcenie, żeby mieć szansę na to, żeby zarobić nieco większe pieniądze, musi zainwestować. Szacujemy, że około 50 tysięcy złotych
- mówi Tadeusz Cieślak.
Egzaminatorzy domagają się podniesienia ceny za egzamin praktyczny. Od wielu lat obowiązuje ta sama stawka 140 złotych. Mówią też o konieczności zmiany systemu egzaminowania na bardziej elastyczny. Dziś wynik zależy bardziej od wypełnienia poszczególnych zadań, niż oceny umiejętności przez egzaminatora.
Kursanci poznańskiego WORD dowiedzieli się wczoraj o tym, czy ich egzamin będzie odwołany. "Mogę podziękować za to protestującym" – mówi dyrektor poznańskiego WORD-u, Włodzimierz Bogaczyk.
Ponieważ zostałem uprzedzony o tym, że ten protest się odbędzie, mieliśmy czas, żeby obdzwonić osoby, które miały mieć dzisiaj egzamin, ale w końcu do tego nie doszło. Myślę, że tak jest lepiej, bo jeśli ktoś by tutaj przyjechał, byłby zdenerwowany, a tłumaczenie, że to nie jest wina instytucji, tylko protest ogólnopolski z postulatami do ministra, myślę, że mógłby nie wszystkie osoby przekonać
- uważa Włodzimierz Bogaczyk.
Kursanci muszą zapisać się na egzaminy w nowym terminie. Nie będą jednak musieli kolejny raz za nie płacić. Protest w poznańskim WORD ma być jednodniowy. Akcja w całym kraju trwa już od kilku dni. Ministerstwo infrastruktury nie zgodziło się spełnić żądań egzaminatorów.