Policjanci uznali, że mężczyzna, który zmarł z przyczyn naturalnych to 45-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna został skremowany i pochowany. "Okazało się jednak, że nie pod własnym nazwiskiem, bo nie był to wskazny bezdomny" - mówi szef Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Paweł Szymanowski.
Prokuratura rejonowa w Kaliszu została powiadomiona przez policję o przypadku uznania za zmarłą osoby żyjącej i skremowania innej osoby. Policjanci błędnie ustalili tożsamość mężczyzny
- mówi Paweł Szymanowski.
Sprawa jest na wstępnym etapie, prokuratura wyjaśnia jak doszło do fatalnej pomyłki. Dopiero po zgromadzeniu materiału Prokuratura Okręgowa w Ostrowie podejmie decyzję o wszczęciu śledztwa. Wiadomo, że rodzina nie była obecna przy identyfikacji zwłok. Ojciec mężczyzny, twierdził, że nie miał kontaktu z synem od kilkunastu lat i nie chciał oglądać jego zwłok. Jak dodał Prokurator Okręgowy Paweł Szymanowski - dokonano już ekshumacji prochów i urnę przekazano rodzinie zmarłego.