- Samo Gusen jest trochę zapomniane, ulegają degradacji kolejne elementy dawnego obozu - mówi Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski.
- W budynkach obozowych są prywatne domy, jakieś biznesy, była próba zniszczenia placu apelowego. W tej chwili przynajmniej część tych obiektów jest objęta ochroną konserwatorską. Powoli daje się wymóc coś na władzach austriackich. Miejmy nadzieję, że to miejsce będzie właściwie i godnie upamiętnione. Szacunki mówią, że w Gusen zginęło 30-40 tysięcy Polaków, byli to głównie przedstawiciele inteligencji, powstańcy śląscy i wielkopolscy a także księża - dodaje Robert Kostro.
Planszowa wystawa ukazująca historię obozu wcześniej była prezentowana w Parlamencie Europejskim, na Uniwersytecie Wiedeńskim oraz m.in w Oświęcimiu. Do końca kwietnia można ją zobaczyć w Forcie VII.