Prezes klubu, Mateusz Michalski nie zdradza szczegółów porozumienia z poszkodowanym funkcjonariuszem.
- Sama ugoda nie rozwiązuje problemu, bo te pieniądze trzeba zapłacić. Teraz tę ugodę już musimy realizować - już jakąś jej drobną część udało się zrealizować, bo to był jeden z warunków. O szczegółach nie mogę mówić, bo zobowiązuje mnie do tego poufność. Musimy się skupić na wyjściu z tych zaległości, które się pojawiły. Na pewno odetchnęliśmy, że ten aspekt psychologiczny jest mniejszy, bo nie musimy obawiać się jak zareaguje druga strona, bo już wiemy, mamy wszystko czarno na białym spisane i to jest dużo - mówi Michalski.
Przed klubem kolejne negocjacje - niebawem kończy się postępowanie sądowe z powództwa drugiego z pobitych podczas tego samego zdarzenia policjantów. Pierwsze rozmowy z jego pełnomocnikiem już się odbyły. Dodajmy też, że na pomoc klubowi ruszyli sami kibice - na portalu Zrzutka.pl zebrali ponad 78 tys. zł