To dwa razy więcej niż w poprzednim tygodniu.
- Na wzrost zachorowań ma wpływ kilka przyczyn. W dużej mierze wynika to z tego, że tempo naszego życia jest inne, za mało śpimy, za dużo pracujemy i nie hartujemy się. Wpływ na tak dużą liczbę zachorowań ma także pogoda - wskazuje Kalina Pabisiak-Ignaszewska z miejscowego Sanepidu.
Kalina Pabisiak-Ignaszewska wyjaśnia, że wirus grypy lubi niskie temperatury, a najczęściej się rozprzestrzenia się, kiedy słupek rtęci wskazuje kilka kresek ciepła.
- Wpływ na namnażania się drobnoustrojów ma również zmienna w tym roku pogoda oraz wilgoć - dodaje Kalina Pabisiak-Ignaszewska.
Pacjenci najczęściej skarżą się na bóle głowy, dokuczliwy kaszel i katar oraz na ogólne osłabienie.
Z powodu powikłań do szpitala trafiło 36 chorych, większość to dzieci do czwartego roku życia.Z danych leszczyńskiego Sanepidu wynika także, że od września ubiegłego roku na grypę lub infekcje grypopodobne zachorowało już około 27 tysięcy osób, czyli średnio co piąty mieszkaniec Leszna i powiatu.