Zareagował tak na pytanie o zarzut Młodzieży Wszechpolskiej, która uważa, że Jacek Jaśkowiak, wydając zgodę na zgromadzenie przeciwko jutrzejszej wizycie posła Winnickiego w Poznaniu, godzi się jednocześnie na zamieszki. Prezydent Jaśkowiak w ostrych słowach skomentował takie sugestie.
- Oni próbują obarczyć odpowiedzialnością za niechęć w przyjmowaniu ich innych, na przykład prezydenta. Ja sobie nie dam przyprawić gęby tego, który wywołuje zamieszki. To właśnie poseł Winnicki, to ta hołota, która głosi te nacjonalistyczne hasła. Dla mnie oburzające jest to, że oni również hajlują - powiedział prezydent Poznania.
Spotkanie z Winnickim
W środę po południu w pubie przy ulicy Strzałowej ma odbyć się spotkanie z posłem Robertem Winnickim, związanym z Ruchem Narodowym. Swoją pikietę przed budynkiem zapowiedziały środowiska lewicowe - Partia Razem, Rozbrat czy Manifa. Chcą "wygwizdać" posła i dać wyraz niezadowoleniu z jego przyjazdu do stolicy Wielkopolski.
Zdaniem Młodzieży Wszechpolskiej środowiska lewicowe zaprosiły do Poznania bojówkarzy z Zachodu, którzy mieli demolować Hamburg podczas szczytu G20.
Prezydent Jacek Jaśkowiak zapowiedział, że nie zakaże nikomu manifestowania, bo nie może i tego nie chce. Stwierdził też, że cieszy się, iż są ludzie nie godzący się na nacjonalizm, rasizm i ksenofobię.