Dyrektor leszczyńskiej stacji krwiodawstwa dr Marek Gawliński podkreśla, że w odpowiednim momencie pojawiła się ta tendencja. Polska służba zdrowia odrabia zaległości związane z COVID - 19, w związku z czym zdecydowanie rośnie liczba planowanych zabiegów, potrzeba więcej krwi.
Na pewno, trzeba powiedzieć, wpływ ma to, że ustawa covidowa wprowadziła dwa dni wolnego po oddaniu krwi. I to jest poważną zachętą i docenieniem krwiodawców. Spoza Leszna i okolic do naszej stacji przyjeżdżają dawcy, są to także mieszkańcy okolic Nowego Tomyśla, Śremu czy Gostynia. Mamy dużo chętnych, bo gwarantujemy, że zawsze maksymalnie w tej godzinie zmieści się pacjent
- mówi dr Marek Gawliński.
10-tysięcznym dawcą w leszczyńskiej stacji został Łukasz Sekuła. Mieszkaniec Leszna krew oddaje już od 18 lat, do tej pory oddał blisko 28 litrów krwi.